Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 10
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
oni wyjąć kasztany z ognia rękoma pana redaktora Jureckiego i to po części im się udało. Wyjmowanie kasztanów rękoma ma jednak to do siebie, że grozi poparzeniem. I takowe właśnie poparzenie pana redaktora Jureckiego dotknęło.
Nie bacząc bowiem na zasady rzemiosła dziennikarskiego, w swym artykule naruszył on moje dobra osobiste. Pomówił mnie o takie postępowanie, które może mnie poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do rodzaju prowadzonej przeze mnie działalności. Takie działanie spenalizowane jest w art. i niezależnie od tego rodzi roszczenie z art. .
Chcąc uniknąć wdawania się w spór na drodze sądowej, proponuję Panu Redaktorowi, aby
oni wyjąć kasztany z ognia rękoma pana redaktora Jureckiego i to po części im się udało. Wyjmowanie kasztanów rękoma ma jednak to do siebie, że grozi poparzeniem. I takowe właśnie poparzenie pana redaktora Jureckiego dotknęło.<br>Nie bacząc bowiem na zasady rzemiosła dziennikarskiego, w swym artykule naruszył on moje dobra osobiste. Pomówił mnie o takie postępowanie, które może mnie poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do rodzaju prowadzonej przeze mnie działalności. Takie działanie &lt;orig&gt;spenalizowane&lt;/&gt; jest w art. &lt;gap&gt; i niezależnie od tego rodzi roszczenie z art. &lt;gap&gt;.<br>Chcąc uniknąć wdawania się w spór na drodze sądowej, proponuję Panu Redaktorowi, aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego