Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ten od pasty do zębów. Pierwszy dzień wyprawy, siódma rano. I Ed od razu zdobył jedno z większych jelenich poroży. Większe niż szef. Poczuł się dumny. "To było niezłe. Pryncypał poczuł się upokorzony, ponieważ jemu zdobycie choćby jednego poroża zajęło jeszcze dwa dni. W dodatku nie miało porównania z moim." Potem były już tylko wielkie polowania. Ed ma obsesję na punkcie dużych rozmiarów. Ekspedycja musi być duża, ponieważ duża musi być notatka w periodyku wydawanym przez Safari Club International.

Ed węszy
Po długiej wieczornej popijawie pod gwiazdami, następnego dnia wstajemy o czwartej trzydzieści. Zaczynam pojmować jak brutalna jest ta zabawa. Ten pierwszy
ten od pasty do zębów. Pierwszy dzień wyprawy, siódma rano. I Ed od razu zdobył jedno z większych jelenich poroży. Większe niż szef. Poczuł się dumny. "To było niezłe. Pryncypał poczuł się upokorzony, ponieważ jemu zdobycie choćby jednego poroża zajęło jeszcze dwa dni. W dodatku nie miało porównania z moim." Potem były już tylko wielkie polowania. Ed ma obsesję na punkcie dużych rozmiarów. Ekspedycja musi być duża, ponieważ duża musi być notatka w periodyku wydawanym przez Safari Club International. <br><br>&lt;tit1&gt;Ed węszy&lt;/tit1&gt;<br>Po długiej wieczornej popijawie pod gwiazdami, następnego dnia wstajemy o czwartej trzydzieści. Zaczynam pojmować jak brutalna jest ta zabawa. Ten pierwszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego