inną. Własnemu bogu składano <br>ofiary, własnego boga wychwalano w pieśniach. Nikt nie chciał obcego boga.<br>Lecz Hamurabi umiał przeprowadzić swoją wolę. Acz spokojny, ceniący sprawiedliwość, <br>nie znosił nieposłuszeństwa i wszelki opór topił w rzekach krwi. Doświadczyło <br>tego na sobie miasto Ur. Okrutnie karane, uległo wreszcie, wyrzekając się wszelkiej <br>myśli buntowniczej.<br>Potomek starożytnej dynastii sumeryjskiej, syn oślepionego króla, zachowywał <br>wprawdzie zaszczytny tytuł patesi, czyli "namiestnik boga", lecz bogiem był <br>Marduk Bel, a wykonawcą jego woli Hamurabi. Wprawdzie straż trzymająca wartę <br>u wrót królewskiego pałacu nosiła cudnie rzeźbione hełmy z pozłacanej miedzi, <br>czarni niewolnicy sprowadzeni z Egiptu trzymali w pogotowiu wielbłądy okryte <br>jedwabnymi