Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
Tylko ty mi zostałeś! Jak mogłeś mnie zdradzić?! Wszyscyście tacy sami!
Zaczęła go kopać. Martwe ciało przyjmowało to z całkowitą obojętnością. Kopała więc i kopała.
Nagle czyjaś dłoń na ramieniu. Odskoczyła. Podążający za Cieniem.
- Nie bezcześć zwłok.
Oklęła go w języku, którego nie znał.
Otarł pot z twarzy, zerknął na Potwora, już nie bardziej realnego od niedokończonej myśli.
- Nareszcie oprzytomniał, co? - sarknęła Ojalika.
- Cicho, cicho.
- A szlag by cię trafił! Miałeś sprawdzić Twierdzę, a nie...
- Sprawdziłem.
Po chwili ona:
- I co?
- Dawno pusto. Nie ma go. Przewidział nas.
To ją złamało ostatecznie. Usiadła na ziemi, plecami do Lee.
Niewyraźnie, kalecząc słowa
Tylko ty mi zostałeś! Jak mogłeś mnie zdradzić?! Wszyscyście tacy sami! <br>Zaczęła go kopać. Martwe ciało przyjmowało to z całkowitą obojętnością. Kopała więc i kopała. <br>Nagle czyjaś dłoń na ramieniu. Odskoczyła. Podążający za Cieniem. <br>- Nie bezcześć zwłok. <br>Oklęła go w języku, którego nie znał. <br>Otarł pot z twarzy, zerknął na Potwora, już nie bardziej realnego od niedokończonej myśli. <br>- Nareszcie oprzytomniał, co? - sarknęła Ojalika. <br>- Cicho, cicho. <br>- A szlag by cię trafił! Miałeś sprawdzić Twierdzę, a nie...<br>- Sprawdziłem. <br>Po chwili ona: <br>- I co? <br>- Dawno pusto. Nie ma go. Przewidział nas. <br>To ją złamało ostatecznie. Usiadła na ziemi, plecami do Lee. <br>Niewyraźnie, kalecząc słowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego