jej się, że dochodzą do końca cmentarza, bo między drzewami zamajaczył mur. To dziwne, przemknęło jej przez myśl. Przecież pod murem grzebie się tylko samobójców! Czyżby stryj popełnił samobójstwo i dlatego tak dokładnie umiał określić dzień śmierci? Nie bądź głupia! ofuknęła samą siebie. Wówczas nie byłoby ani mszy, ani księdza. Poza tym samobójców grzebie się pod cmentarnym murem, ale nie na cmentarzu, tylko po drugiej stronie. Nie wolno chować ich w święconej ziemi. Chociaż nie; tak było kiedyś, teraz każdego można grzebać na cmentarzu. Nawet aktorów. Wtem zdała sobie sprawę, że to, co początkowo wzięła za mur, wcale nie jest murem, lecz