Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
jeszcze synka! - powiedziała
wolno, rozciągając słowa i w głosie jej zabrzmiał
jakiś nie znany mi dotychczas ton. - Mam takiego synka,
jakiego nikt oprócz mnie nie ma! Jest malutki, zupełnie
malutki. Śpi w mięciutkim łóżeczku, które
mu sama zrobiłam, i nie pokazuję go nikomu!

- Ale - zapytałam nieśmiało. Ale... mnie
pokażesz go? Prawda?

- Tak - skinęła głową Sabinka. - Tobie
pokażę. Wtedy, kiedy nikogo nie będzie z nami.

- To może w niedzielę? W niedzielę Frulein
Anna wyjdzie i będziemy cały czas same.

- Dobrze - zgodziła się Sabinka. - Ale pod
tym warunkiem - i tu zmarszczyła brwi, i poczerwieniała
cała z gniewu i wstydu - pod tym warunkiem, jeżeli
jeszcze synka! - powiedziała <br>wolno, rozciągając słowa i w głosie jej zabrzmiał <br>jakiś nie znany mi dotychczas ton. - Mam takiego synka, <br>jakiego nikt oprócz mnie nie ma! Jest malutki, zupełnie <br>malutki. Śpi w mięciutkim łóżeczku, które <br>mu sama zrobiłam, i nie pokazuję go nikomu! <br><br>- Ale - zapytałam nieśmiało. Ale... mnie <br>pokażesz go? Prawda? <br><br>- Tak - skinęła głową Sabinka. - Tobie <br>pokażę. Wtedy, kiedy nikogo nie będzie z nami. <br><br>- To może w niedzielę? W niedzielę Frulein <br>Anna wyjdzie i będziemy cały czas same. <br><br>- Dobrze - zgodziła się Sabinka. - Ale pod <br>tym warunkiem - i tu zmarszczyła brwi, i poczerwieniała <br>cała z gniewu i wstydu - pod tym warunkiem, jeżeli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego