Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
rzekomo powoływać na prezydenta. R.G.: - Nie jest pan pewien, gdzie się pan z nim spotkał?
L.M.: - Niestety, nie jestem pewien. Albo w radzie biznesu, albo przy jakiejś okazji w kancelarii.
R.G.: - W jakiej kancelarii?
L.M.: - Premiera.
R.G.: - To był pan z panem Kulczykiem w Kancelarii Premiera w październiku 2004, tak?
L.M.: - Nie jestem pewien, gdzie się spotkałem. Natomiast mogę panu powiedzieć, że takie spotkanie miało miejsce.
R.G.: - Nie pamięta pan innych elementów tej rozmowy? Kto jeszcze w niej uczestniczył?
L.M.: - Zakładam, że w tej sekwencji, w której padło moje pytanie do pana Kulczyka
rzekomo powoływać na prezydenta. &lt;gap&gt; R.G.: - Nie jest pan pewien, gdzie się pan z nim spotkał?<br>L.M.: - Niestety, nie jestem pewien. Albo w radzie biznesu, albo przy jakiejś okazji w kancelarii.<br>R.G.: - W jakiej kancelarii?<br>L.M.: - Premiera.<br>R.G.: - To był pan z panem &lt;name type="person"&gt;Kulczykiem&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Kancelarii Premiera&lt;/&gt; w październiku 2004, tak?<br>L.M.: - Nie jestem pewien, gdzie się spotkałem. Natomiast mogę panu powiedzieć, że takie spotkanie miało miejsce. &lt;gap&gt;<br>R.G.: - Nie pamięta pan innych elementów tej rozmowy? Kto jeszcze w niej uczestniczył? &lt;gap&gt;<br>L.M.: - Zakładam, że w tej sekwencji, w której padło moje pytanie do pana &lt;name type="person"&gt;Kulczyka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego