czy wysłuchiwać wzajemnych resentymentów i zniewag. Nie jestem też zainteresowana rolą mediatorki i jeśli w tym celu mnie tu zaproszono, to oświadczam, że daremny był to zachód. Zaiste, mam podejrzenia, że uczestniczę daremnie i niepotrzebnie, że tracę czas, wygospodarowany z trudem kosztem mojej pracy badawczej. Powstrzymam się jednak od presupozycji. Proponuję wreszcie oddać głos Filippie Eilhart. Dowiedzmy się nareszcie celu tego zgromadzenia. Poznajmy role, w jakich mamy tu wystąpić. Wówczas bez zbytecznych emocji zadecydujemy, czy kontynuować przedstawienie, czy spuścić kurtynę. Dyskrecja, o którą proszono, oczywiście zobowiązuje nas wszystkie. Z konsekwencjami, które ja, Sheala de Tancarville, osobiście wyciągnę wobec niedyskretnych. <br>Żadna z