Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ulicy". A zdarza się to coraz rzadziej.
VIP-owie pełnią w jakiś dziwaczny sposób rolę dawnej arystokracji. Można zaobserwować przejawy nieposkromionej, czasami wręcz żenującej, ciekawości prywatnego życia "ważnych", połączenia zawiści i nieodpartego onieśmielenia wobec tych, którym los zesłał splendory. Widać wręcz specyficzną rezygnację z egzekwowania zasad społecznej równości wobec prawa. Przejawia się to szczególnie wyraźnie w sytuacjach, kiedy ochroniarze znanych osób wymuszają na otoczeniu pewne zachowania; nikt tego nie kwestionuje, chociaż "pozaurzędowi ważni" nie mają do tego żadnych podstaw.
Równość jest zapisana w ustawie zasadniczej, ale nie w wewnętrznych przepisach wielu instytucji, które stosują nie tylko kryterium statusu majątkowego, ale dokonują "indywidualnego
ulicy". A zdarza się to coraz rzadziej.<br>VIP-owie pełnią w jakiś dziwaczny sposób rolę dawnej arystokracji. Można zaobserwować przejawy nieposkromionej, czasami wręcz żenującej, ciekawości prywatnego życia "ważnych", połączenia zawiści i nieodpartego onieśmielenia wobec tych, którym los zesłał splendory. Widać wręcz specyficzną rezygnację z egzekwowania zasad społecznej równości wobec prawa. Przejawia się to szczególnie wyraźnie w sytuacjach, kiedy ochroniarze znanych osób wymuszają na otoczeniu pewne zachowania; nikt tego nie kwestionuje, chociaż "pozaurzędowi ważni" nie mają do tego żadnych podstaw.<br>Równość jest zapisana w ustawie zasadniczej, ale nie w wewnętrznych przepisach wielu instytucji, które stosują nie tylko kryterium statusu majątkowego, ale dokonują "indywidualnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego