Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
sobie zdać sprawy, co się dzieje. Wyraźnie słyszał, że w pobliżu ktoś charczał i walił nogami o drzewo. Ale gdzie!? Usiadł na łóżku, było prawie ciemno. Teraz wiedział gdzie. W ustępie działo się coś niesamowitego. Zebrał resztki sił na zwleczenie się z łóżka i potoczył się jak pijany do kuchni. Przekręcił kontakt. Drzwi ustępu trzęsły się pod uderzeniami nóg. Szarpnął za klamkę. Drzwi były zamknięte od wewnątrz. Począł krzyczeć:
- Kto tam jest, co się dzieje! Otworzyć, co tam się dzieje!!!
Uderzenia słabły coraz bardziej. Na progu ukazała się groźna i złowieszcza postać chłopki. Jej czarne oczka biegały między powiekami jak dwa
sobie zdać sprawy, co się dzieje. Wyraźnie słyszał, że w pobliżu ktoś charczał i walił nogami o drzewo. Ale gdzie!? Usiadł na łóżku, było prawie ciemno. Teraz wiedział gdzie. W ustępie działo się coś niesamowitego. Zebrał resztki sił na zwleczenie się z łóżka i potoczył się jak pijany do kuchni. Przekręcił kontakt. Drzwi ustępu trzęsły się pod uderzeniami nóg. Szarpnął za klamkę. Drzwi były zamknięte od wewnątrz. Począł krzyczeć:<br>- Kto tam jest, co się dzieje! Otworzyć, co tam się dzieje!!!<br>Uderzenia słabły coraz bardziej. Na progu ukazała się groźna i złowieszcza postać chłopki. Jej czarne oczka biegały między powiekami jak dwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego