broń!<br> Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze czy dziś<br> Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść...<br> Granaty w dłoniach i bagnet na broni!</><br><br><gap reason="sampling"><br><br><div type="poem"><tit>Deszcz, jesienny deszcz</><br><br>Deszcz, jesienny deszcz smutne pieśni gra<br>Mokną na nim karabiny, hełmy kryje rdza<br><br>Nieś po błocie w dal w zapłakany świat<br>Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat<br><br>Gdzieś daleko stąd mrok zapada znów,<br>Ciemna główka twej dziewczyny chyli się do snu<br><br>Może właśnie dziś patrzy w nocną mgłę<br>I modlitwą prosi Boga, by zachował cię<br><br>Deszcz, jesienny deszcz bębni w hełmów stal<br>Idziesz, młody żołnierzyku, gdzieś w nieznaną dal<br><br>Może dobry Bóg da