Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wszystkie jej pomyłki zostaną obnażone i napiętnowane. Nie da się ukryć złej woli i rzucać bezkarnie pomówień. Prezydent Kwaśniewski wcześniej, a ostatnio marszałek Oleksy oburzają się, że komisja szarga autorytet ich urzędów. Na to samo oburzają się ich lewicowi obrońcy. To nieporozumienie. Komisja nie będzie przesłuchiwać "urzędu" prezydenta czy marszałka. Przesłuchiwać będzie Aleksandra Kwaśniewskiego i Józefa Oleksego, którzy, zgodnie z elementarną zasadą państwa prawa, swoje godności pozostawić powinni za drzwiami.
Gdy okaże się, że z aferą nie mają nic wspólnego, a uczciwość ich zabłyśnie w świetle reflektorów jeszcze jaskrawiej, przywdziewać je będą z większym jeszcze dostojeństwem. O cóż więc chodzi Janikowi
wszystkie jej pomyłki zostaną obnażone i napiętnowane. Nie da się ukryć złej woli i rzucać bezkarnie pomówień. Prezydent &lt;name type="person"&gt;Kwaśniewski&lt;/&gt; wcześniej, a ostatnio marszałek &lt;name type="person"&gt;Oleksy&lt;/&gt; oburzają się, że komisja szarga autorytet ich urzędów. Na to samo oburzają się ich lewicowi obrońcy. To nieporozumienie. Komisja nie będzie przesłuchiwać "urzędu" prezydenta czy marszałka. Przesłuchiwać będzie &lt;name type="person"&gt;Aleksandra Kwaśniewskiego&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Józefa Oleksego&lt;/&gt;, którzy, zgodnie z elementarną zasadą państwa prawa, swoje godności pozostawić powinni za drzwiami.<br>Gdy okaże się, że z aferą nie mają nic wspólnego, a uczciwość ich zabłyśnie w świetle reflektorów jeszcze jaskrawiej, przywdziewać je będą z większym jeszcze dostojeństwem. O cóż więc chodzi &lt;name type="person"&gt;Janikowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego