Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
we Włoszech, ponieważ ojciec jej był Włochem i zaciągnęła mnie tam. Brr, jakiż bałwan był ze mnie wtedy. Nic między nami nie było, a ja szalałem. Wróciliśmy do Warszawy. Znów to samo: żale, tęsknoty i sceny zazdrości z mojej strony. Możesz sobie wyobrazić: ja i zazdrość. Lubiła sławę i popularność. Przyczepiała się do pierwszego z brzegu durnia, o którym się trochę mówiło. Koniec końców zachorowałem do tego stopnia, że się jej oświadczyłem, no, i owszem, zgodziła się, ale pod tym warunkiem, że nie będzie między nami żadnej fizjologii, ponieważ ona kocha mnie w sensie metafizycznym. Tak powiedziała. Ano, dobrze, zgadzam się
we Włoszech, ponieważ ojciec jej był Włochem i zaciągnęła mnie tam. Brr, jakiż bałwan był ze mnie wtedy. Nic między nami nie było, a ja szalałem. Wróciliśmy do Warszawy. Znów to samo: żale, tęsknoty i sceny zazdrości z mojej strony. Możesz sobie wyobrazić: ja i zazdrość. Lubiła sławę i popularność. Przyczepiała się do pierwszego z brzegu durnia, o którym się trochę mówiło. Koniec końców zachorowałem do tego stopnia, że się jej oświadczyłem, no, i owszem, zgodziła się, ale pod tym warunkiem, że nie będzie między nami żadnej fizjologii, ponieważ ona kocha mnie w sensie metafizycznym. <page nr=106> Tak powiedziała. Ano, dobrze, zgadzam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego