Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 77
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
przede wszystkim na "Solidarność", a nie na rząd. Dużo inicjatywy wykazywali eksperci, chociaż - sam byłem świadkiem - gdy trafiali na "radykałów" stawali się bezsilni. Są po prostu ludzie do których nie trafiają rzeczowe argumenty, nawet własnych ekspertów.
- Czy sądzi Pan, że to porozumienie otworzy drogę do normalnych stosunków rządu z "Solidarnością"?
- Przyjmuję założenie, że mimo całej agresywności - mam do czynienia z partnerem, a nie przeciwnikiem. Tę agresywność niektórych działaczy trzeba zresztą tłumaczyć faktem, że jest to ruch młody, ukształtowany żywiołowo, a wiec często ma też żywiołowych przywódców. Równocześnie w tych ludziach jest zakorzeniona głęboka nieufność d władzy, stad nieustanna podejrzliwość. Mieliśmy np. kłopoty
przede wszystkim na "Solidarność", a nie na rząd. Dużo inicjatywy wykazywali eksperci, chociaż - sam byłem świadkiem - gdy trafiali na "radykałów" stawali się bezsilni. Są po prostu ludzie do których nie trafiają rzeczowe argumenty, nawet własnych ekspertów.<br>- Czy sądzi Pan, że to porozumienie otworzy drogę do normalnych stosunków rządu z "Solidarnością"?<br>- Przyjmuję założenie, że mimo całej agresywności - mam do czynienia z partnerem, a nie przeciwnikiem. Tę agresywność niektórych działaczy trzeba zresztą tłumaczyć faktem, że jest to ruch młody, ukształtowany żywiołowo, a wiec często ma też żywiołowych przywódców. Równocześnie w tych ludziach jest zakorzeniona głęboka nieufność d władzy, stad nieustanna podejrzliwość. Mieliśmy np. kłopoty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego