pieniądze otrzymać. <br>Kilka lat temu do byłego proboszcza parafii w Bytnicy trafił nakaz konserwatorski polecający remont obiektu. Ponieważ było w nim napisane, że świątynia grozi zawaleniem, proboszcz, tak na wszelki wypadek, zabytki ruchome - rzeźby, chrzcielnice, zgromadził w pobliskim pałacu, a później wywiózł do Bytnicy. Msze zaczęto odprawiać w wiejskiej świetlicy.<br><tit>Przysłowiowa złotówka</><br>Jak przyznają, nawet najwierniejsi wówczas stracili ducha. I cytując jednego z mieszkańców: <br>- Gdyby nie Kalinowska z dworku... <br>- Jestem osobą religijną, ale nie tylko dlatego postanowiłam to zrobić - opowiada właścicielka mieszczącego się w miejscowym pałacyku gospodarstwa agroturystycznego M. Kalinowska. - Kościółek zapewnia tej wsi integralność, skupia mieszkańców. Od wieków, wraz z