Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Akurat! Ty mi je może dasz!
- Dać nie dam, ale wyłaź! Wpadły pewnie w jakąś szparę, po diabła będziesz tam sterczał!
Po bezowocnych poszukiwaniach Zygmunt stanął wreszcie na dwóch nogach. Zrezygnowany oparł się o ścianę, ale w tej chwili zobaczył swoje dwa złote pod oknem nago świecące się na podłodze.
- Psiakrew! Znalazłem się w magicznym kręgu perfidii rzeczy martwych. Tam się męczyłem, a one tu sobie leżą jak byk. Całe życie człowieka to jedna wielka machlojka.
Bednarczyk dorzucił, wyciskając wspaniały korek żółtego tłuszczu z brody:
- Mnie raz zginęła szczoteczka do zębów, przewróciłem do góry nogami całe mieszkanie, nie znalazłem, wreszcie, wiesz
Akurat! Ty mi je może dasz!<br>- Dać nie dam, ale wyłaź! Wpadły pewnie w jakąś szparę, po diabła będziesz tam sterczał!<br>Po bezowocnych poszukiwaniach Zygmunt stanął wreszcie na dwóch nogach. Zrezygnowany oparł się o ścianę, ale w tej chwili zobaczył swoje dwa złote pod oknem nago świecące się na podłodze.<br>- Psiakrew! Znalazłem się w magicznym kręgu perfidii rzeczy martwych. Tam się męczyłem, a one tu sobie leżą jak byk. Całe życie człowieka to jedna wielka machlojka.<br>Bednarczyk dorzucił, wyciskając wspaniały korek żółtego tłuszczu z brody:<br>- Mnie raz zginęła szczoteczka do zębów, przewróciłem do góry nogami całe mieszkanie, nie znalazłem, wreszcie, wiesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego