aparatu władzy byłyby mniejsze i może byłoby trochę więcej Fischbachów, Skrzypczaków i Łabędzkich. Ale wówczas próba reformy w Polsce wyglądałaby poważniej, a Kania, który - zdaje się - szczerze pragnął zachować władzę aparatu i okiełznać ruchy społeczne, ale bez użycia siły, mógłby znacznie dłużej kontynuować ten, dziwaczny w warunkach komunistycznego bloku, eksperyment.<br> Publicystyka Jacka Kuronia nie obroni się przed zarzutem braku kalkulacji uwzględniającej nie tylko interesy, ale również mentalność partnerów i przeciwników - i to nie tylko tych z Moskwy, ale i tych z Warszawy.<br> Polsko-kanadyjski politolog Adam Bromke, wywodzący się z tradycji endeckiej napisał o Polakach książkę "Realizm i romantyzm", książkę - moim