niczego mi nie potrzeba, zawsze jestem gotów na zabicie. Czy nie wszystko jedno, w jakich butach i w jakim nastroju duszy?" On mi mówił, że tamte dziewczyny spowiadają mu się, jak kapłanowi i przynoszą jedzenie, ponieważ rozmawia z nimi poważnie. Mówił, że każda z nich jest mniej odczłowieczona niż porucznik "Puma".<br>Wokół oczu Władka leżał cień zmęczenia, wargi jego pokrywała łuseczka, jaką się widzi u ludzi gorączkujących, oczy miał porcelanowe, wilgotne i wielkie jak u sarny. Patrzył ponad głową rozmówcy. Zęby sczerniały mu i rzadko golił puszysty zarost na białej, suchej twarzy. Żaden lekarz nie odkryłby w jego organizmie objawów choroby