A wy tu czego?! - huknął.<br><br><page nr=139> <br>Naturalnie, nawet się nie stropiły.<br>- Dzień dobry, panie Broneczku - zaszczebiotała Laura, podając mu rękę. - Ale pan śmiesznie wygląda w tym kitlu!<br>Co za głupie dziecko. A jak on ma wyglądać w czymś takim, jak kitel? Mimo woli obejrzał się od góry do dołu.<br>- Przyszłyśmy - dorzuciła Pyza, uśmiechając się życzliwie - odnieść panu parasol. Przedwczoraj pan go u nas zostawił.<br>- Parasol? - do licha, faktycznie. Nie zauważył, że go gdzieś posiał.<br>- Nie wiedziałyśmy, gdzie pan mieszka. Zupełnie!<br>- Ale przypomniało nam się...<br>- Za pozwoleniem, nie: nam, tylko: mnie! - Laura wypchnęła się przed siostrę. - Mnie się przypomniało, gdzie pan pracuje! W