Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
słońcu. I dobrze jest, powiesz sobie, żeś przez
całą drogę nie myślał o tym, co jest na końcu. Dobrze jest. Dobrze się
stało - mówił jakby do siebie.
- Czemu?
- Czemu? Tego ja nie wiem. Jak dojdziesz do końca swojej drogi, to
się dowiesz, czemu.
- A która jest moja droga?
- Ta. - I Rabin pokazał alejkę, gdzie rosły trzy drzewka.
Od tej pory chodziłem tą alejką tam i z powrotem, ale nic nie mogłem
wykombinować. Poszedłem więc do Rabina i zapytałem:
- Co jest? Chodzę tą "moją drogą" i jak nic nie wiedziałem, tak nic
nie wiem.
- No tak - powiedział Rabin. - No tak. Bo nie
słońcu. I dobrze jest, powiesz sobie, żeś przez<br>całą drogę nie myślał o tym, co jest na końcu. Dobrze jest. Dobrze się<br>stało - mówił jakby do siebie.<br> - Czemu?<br> - Czemu? Tego ja nie wiem. Jak dojdziesz do końca swojej drogi, to<br>się dowiesz, czemu.<br> - A która jest moja droga?<br> - Ta. - I Rabin pokazał alejkę, gdzie rosły trzy drzewka.<br> Od tej pory chodziłem tą alejką tam i z powrotem, ale nic nie mogłem<br>wykombinować. Poszedłem więc do Rabina i zapytałem:<br> - Co jest? Chodzę tą "moją drogą" i jak nic nie wiedziałem, tak nic<br>nie wiem.<br> - No tak - powiedział Rabin. - No tak. Bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego