Ukraińska opozycja cieszy się z przyjazdu &lt;name type="person"&gt;Wałęsy&lt;/&gt;. Wątpi tylko, czy &lt;name type="person"&gt;Janukowycz&lt;/&gt; zechce się z nim spotkać. &lt;name type="person"&gt;Anatolij Raczok&lt;/&gt;, dyrektor &lt;name type="org"&gt;Ukraińskiego Centrum Badań Ekonomicznych i Politycznych im. Razumkowa&lt;/&gt;, podkreśla, że dla tych, którzy dziś demonstrują na ulicach &lt;name type="person"&gt;Wałęsa&lt;/&gt; jest symbolem walki o wolność. - Ale co ta postać znaczy dla drugiej strony?<br>Raczej wątpię, by chcieli się z nim spotkać. A jeśli zechcą, to czy przyjmą do wiadomości to, co im powie? - pyta &lt;name type="person"&gt;Raczok&lt;/&gt;.<br>- Niechęć do rozmów też może być dla nas ważną informacją. W każdym razie trzeba spróbować - powiedział &lt;name type="org"&gt;"Rz"&lt;/&gt; deputowany opozycyjnego &lt;name type="org"&gt;Bloku Julii Tymoszenko&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Anatolij Matwijenko&lt;/&gt;. Nie ukrywał, że lepiej byłoby