skalny grzbiet sterczał nad morzem czerni niby wyspa zanurzona w atramentowym oceanie. Wysoko na niebie dogorywały pierzaste, złotem nasycone obłoki, tarcza słoneczna dotykała już widnokręgu, za kilka minut miał zapaść mrok.<br>- TL 8 do bazy - odezwał się głos pilota, jakby odmieniony w ciągu kilkunastu sekund, jakie upłynęły od jego zamilknięcia. - Radar wykazuje odbicie pełnometaliczne, odbiór!<br>- Baza do TL 8, przerzuć obraz radarowy na wizję, odbiór!<br>Ekran pociemniał, zgasł, przez chwilę jarzył się pustym światłem, potem stał się zielony, drgając od miliardowych roziskrzeń.<br>- Ta chmura jest z żelaza - powiedział, a raczej westchnął ktoś za plecami Rohana.<br>- Jazon! - krzyknął <orig>astrogator</>. - Czy jest tu