Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
się do przodu, w połowie różowa, w połowie żółta od blasku kontrolnych światełek, którymi ściana reaktora zdawała się patrzeć na skulonych pod nią ludzi. Rohan, jak wszyscy tamci, natychmiast domyślił się, o kim mowa.
- Mamy pole i radar - odburknął niechętnie bosman.
- Dużo da ci pole, jak podejdzie na bilierg rażenia.
- Radar go nie dopuści.
- Mnie to mówisz? Przecież ja go znam jak własny nóż.
- I co z tego?
- To, że ma antyrad. Układy zakłócające...
- Ale on jest przecież rozstrojony. Elektryczny wariat...
- Ładny wariat. Byłeś w sterowni?
- Nie. Tu byłem.
- No. A ja byłem. Szkoda, że nie widziałeś, jak rozwalał nasze sondy
się do przodu, w połowie różowa, w połowie żółta od blasku kontrolnych światełek, którymi ściana reaktora zdawała się patrzeć na skulonych pod nią ludzi. Rohan, jak wszyscy tamci, natychmiast domyślił się, o kim mowa.<br>- Mamy pole i radar - odburknął niechętnie bosman.<br>- Dużo da ci pole, jak podejdzie na bilierg rażenia.<br>- Radar go nie dopuści.<br>- Mnie to mówisz? Przecież ja go znam jak własny nóż.<br>- I co z tego?<br>- To, że ma &lt;orig&gt;antyrad&lt;/&gt;. Układy zakłócające...<br>- Ale on jest przecież rozstrojony. Elektryczny wariat...<br>- Ładny wariat. Byłeś w sterowni?<br>- Nie. Tu byłem.<br>- No. A ja byłem. Szkoda, że nie widziałeś, jak rozwalał nasze sondy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego