Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
rozgoryczony. Wyciągnął z plecaka dwie butelki wina domowej roboty swojego dziadka. Rozlaliśmy.
- Spóźniliśmy się. Nie będzie Niejakiego Piórko. Spóźniliśmy się...
Jak planował, pojechał do Jurka wczesnym popołudniem. Dobijał się tak głośno do drzwi mieszkania na Koszykowej, że aż otworzyła sąsiadka. Zapytana o Jurka, który mieszkał z matką, flecistką z Orkiestry Radiowej, najpierw rozejrzała się po klatce schodowej, a stwierdziwszy, że nikogo nie ma - bez słowa wciągnęła Krzyśka do swojego mieszkania.
- Wyjechali, już dwa dni temu. Zmusili ich do wyjazdu. Jak innych Żydów.
- Jakich Żydów? - zdziwił się Krzysiek - Oni byli Żydami? Kto ich zmusił?
Okazało się, że mimo jak najbardziej polskiego nazwiska
rozgoryczony. Wyciągnął z plecaka dwie butelki wina domowej roboty swojego dziadka. Rozlaliśmy.<br>- Spóźniliśmy się. Nie będzie Niejakiego Piórko. Spóźniliśmy się...<br>Jak planował, pojechał do Jurka wczesnym popołudniem. Dobijał się tak głośno do drzwi mieszkania na Koszykowej, że aż otworzyła sąsiadka. Zapytana o Jurka, który mieszkał z matką, flecistką z Orkiestry Radiowej, najpierw rozejrzała się po klatce schodowej, a stwierdziwszy, że nikogo nie ma - bez słowa wciągnęła Krzyśka do swojego mieszkania.<br>- Wyjechali, już dwa dni temu. Zmusili ich do wyjazdu. Jak innych Żydów.<br>- Jakich Żydów? - zdziwił się Krzysiek - Oni byli Żydami? Kto ich zmusił?<br>Okazało się, że mimo jak najbardziej polskiego nazwiska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego