W Słupsku spadło 60 litrów. Cztery osoby straciły życie.&lt;/&gt;<br>Poniedziałek 9 lipca. Rozpadało się o godz. 16. Najpierw niewinnie. Po 15 minutach delikatny deszczyk przeszedł w rzęsistą ulewę. Po półgodzinie zrobiło się ciemno jak w nocy. Oberwała się chmura. Wieczorne komunikaty w TV: "Gdańsk zalany. Komunikacja sparaliżowana. Wał na rzece Raduni przerwany w kilku miejscach. W czterech. W sześciu. Woda podtopiła też kilka ulic w Pruszczu i w Tczewie. Zalany jest Słupsk, nie możemy pokazać ujęć ze Słupska, bo w ogóle nie ma tam prądu. Na Kaszubach najbardziej ucierpiała Stężyca. Na Kociewiu - Opalenie". Z dworca PKP nie wyjeżdżają pociągi.<br>Padać przestało