Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
słyszała to na własne uszy. I przestanie ci ufać. Naturalnie, nie warto demonizować problemu - nawet jeśli wymsknie ci się od czasu do czasu pojedyńcza uwaga pod czyimś adresem, twoja reputacja jeszcze na tym nie ucierpi. Generalnie jednak serdecznie ci odradzamy obmawianie innych za plecami; odłóż je do lamusa "służbowych" zagrywek. Raz na zawsze.

Sposób piąty:
Martw się jak najkrócej

W każdej pracy zdarzy ci się popełnić błąd, przesadnie zareagować, nadepnąć komuś na odcisk, kompletnie się wygłupić etc. Bardzo łatwo wyolbrzymić własną, stosunkowo drobną wpadkę czy niewinne potknięcie do niepojętych rozmiarów przez drobiazgowe analizowanie tego, co się stało lub popadanie w przesadne poczucie winy
słyszała to na własne uszy. I przestanie ci ufać. Naturalnie, nie warto demonizować problemu - nawet jeśli &lt;orig&gt;wymsknie&lt;/&gt; ci się od czasu do czasu pojedyńcza uwaga pod czyimś adresem, twoja reputacja jeszcze na tym nie ucierpi. Generalnie jednak serdecznie ci odradzamy obmawianie innych za plecami; odłóż je do lamusa "służbowych" zagrywek. Raz na zawsze.<br><br>&lt;tit&gt;Sposób piąty: <br>Martw się jak najkrócej&lt;/&gt;<br><br>W każdej pracy zdarzy ci się popełnić błąd, przesadnie zareagować, nadepnąć komuś na odcisk, kompletnie się wygłupić etc. Bardzo łatwo wyolbrzymić własną, stosunkowo drobną wpadkę czy niewinne potknięcie do niepojętych rozmiarów przez drobiazgowe analizowanie tego, co się stało lub popadanie w przesadne poczucie winy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego