ma sprawy w sądach.<br><name type="person">Andrzej Derlatka</> jest zdziwiony, że firma <name type="person">Luksa</> zawierała umowy ze spółką <name type="person">Niemyjskiego</>: - Znam <name type="person">Niemyjskiego</> z prasy. Nieciekawa postać. Wiem, że ma jakieś sprawy w sądach. Nie wierzę, żeby robili razem interesy - mówi. I zachwala: - <name type="person">Luks</> to jeden z najwybitniejszych analityków wywiadu, jakich kiedykolwiek miały polskie służby. Ręczę za jego uczciwość. Zapewniał mnie, że zrezygnował z tej spółki, i to dawno temu, zanim został pracownikiem <name type="org">ARP</>.<br><name type="person">Luks</> utrzymuje, że nie zna <name type="person">Niemyjskiego</>. - Widziałem go tylko raz, na jakichś targach - mówi.<br>Ustaliliśmy, że <name type="person">Luks</> z <name type="person">Niemyjskim</> widywali się częściej. Już po podpisaniu umowy z firmą <name type="person">Luksa</>, <name type="person">Niemyjski</> namówił kierownictwo