Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
granicę przyłapano dwóch dyplomowanych pilotów, wychowanków sławnej dęblińskiej "szkoły orląt". Marek Ch. i Włodzimierz U. przywieźli z Ukrainy do Polski 33 Azjatów, zwabieni przez nieznajomego Pakistańczyka stawką tysiąca dolarów za każdy kurs. Pierwszy lot się udał, po drugim wpadli. Tuż po wyjściu z helikoptera zatrzymała ich Straż Graniczna, a Prokuratura Rejonowa we Włodawie zarzuciła im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czemu stanowczo obaj zaprzeczyli przed sądem:
- Kierowały nami względy humanitarne, głęboko ludzkie. Chcieliśmy pomóc uciekinierom pochodzącym z terenów Afganistanu, zagrożonych wojną - wyjaśnił jeden z pilotów. Dodać warto, że na ujawnienie pobudek humanitarnych zdecydowali się dopiero podczas kolejnej rozprawy. Wcześniej na ten
granicę przyłapano dwóch dyplomowanych pilotów, wychowanków sławnej dęblińskiej "szkoły orląt". Marek Ch. i Włodzimierz U. przywieźli z Ukrainy do Polski 33 Azjatów, zwabieni przez nieznajomego Pakistańczyka stawką tysiąca dolarów za każdy kurs. Pierwszy lot się udał, po drugim wpadli. Tuż po wyjściu z helikoptera zatrzymała ich Straż Graniczna, a Prokuratura Rejonowa we Włodawie zarzuciła im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czemu stanowczo obaj zaprzeczyli przed sądem:<br>&lt;q&gt;- Kierowały nami względy humanitarne, głęboko ludzkie. Chcieliśmy pomóc uciekinierom pochodzącym z terenów Afganistanu, zagrożonych wojną&lt;/&gt; - wyjaśnił jeden z pilotów. Dodać warto, że na ujawnienie pobudek humanitarnych zdecydowali się dopiero podczas kolejnej rozprawy. Wcześniej na ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego