chodnik i ruszył w kierunku Albertstrasse. Pięć minut drogi, mieszkanie Ingrid znajdowało się niedaleko kina.<br>Wbiegł na schody, zadzwonił do drzwi; otworzyła mu znowu Frau Schuster.<br>- To pan! - powiedziała z ogromnym zdziwieniem. - A gdzie Ingrid?<br>- Właśnie o to chciałem zapytać! - zawołał.<br>- Wyszła przed wpół do siódmej. Powiedziała, że idzie do "Romy", bo umówiła się tam z panem.<br>- Nie przyszła.<br>- Może zmieniła zdanie - powiedziała Frau Schuster z odrobiną satysfakcji, ale natychmiast na jej twarzy pojawił się wyraz niepokoju. - Ingrid nigdy się nie spóźnia - szepnęła.<br>- Chciałbym wiedzieć, dokąd właściwie poszła.<br>- I ja chciałabym wiedzieć! - wybuchnęła. - A tłumaczyłam jak komu dobremu! Nie przyszła, to