Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 23
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pożar szybko ugaszono, głównie dzięki sąsiadom. Strażakom pozostało tylko sprawdzenie, czy nie została naruszona konstrukcja budynku. W tym celu musieli dostać się do położonego właśnie nad drzwiami pokoiku pani Marii. Wyłamano więc zamek i wybito dziurę w podłodze.
31 maja odbyła się druga rozprawa. Miało dojść do ugody. Nie doszło.

Rozbieżności

Reprezentująca siostrę pani Bogumiła jest już bez sił. Sama mieszka poza Zakopanem, przyjeżdża tu czasowo, wynajmując w sąsiednim domu pokój. Uważa, że żądania właściciela prowadzą prostą drogą do odzyskania pokoju. - Tak, jak teraz, było też po śmierci ojca - podkreśla.
Ojciec obu pań mieszkał w sąsiednim pokoju i dzień po jego
Pożar szybko ugaszono, głównie dzięki sąsiadom. Strażakom pozostało tylko sprawdzenie, czy nie została naruszona konstrukcja budynku. W tym celu musieli dostać się do położonego właśnie nad drzwiami pokoiku pani Marii. Wyłamano więc zamek i wybito dziurę w podłodze.<br>31 maja odbyła się druga rozprawa. Miało dojść do ugody. Nie doszło.<br><br>&lt;tit&gt;Rozbieżności&lt;/&gt;<br><br>Reprezentująca siostrę pani Bogumiła jest już bez sił. Sama mieszka poza Zakopanem, przyjeżdża tu czasowo, wynajmując w sąsiednim domu pokój. Uważa, że żądania właściciela prowadzą prostą drogą do odzyskania pokoju. - Tak, jak teraz, było też po śmierci ojca - podkreśla.<br>Ojciec obu pań mieszkał w sąsiednim pokoju i dzień po jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego