Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
Dydaktyka
opieła się przede wszystkim na zaufaniu. Cześć, młodzieży świata!

A więc skłonili się i poszli w stronę Góry Zamkowej.

Groszek co chwila spoglądał na zegarek - i nie ma co ukrywać:
podwinął rękaw koszuli, by każdy mógł dostrzec, co on mianowicie nosi
na przegubie lewej ręki.

W końcu powiedział:

- Ten Rudy to jest w gruncie rzeczy wielki człowiek.

- Pławdopodobnie - odrzekła sucho Ika, która była zdania,
że równie dobrze ona mogła zaopiekować się zegarkiem.

Oboje jednak od razu o nim zapomnieli, gdy tylko znaleźli się na
stromej, leśnej ścieżce, którą skrótem można było wyjść niemal prosto
na ruiny zamku zbudowanego przez Kazimierza
Dydaktyka <br>&lt;orig reg="opierała"&gt;opieła&lt;/&gt; się przede wszystkim na zaufaniu. Cześć, młodzieży świata!<br><br>A więc skłonili się i poszli w stronę Góry Zamkowej.<br><br>Groszek co chwila spoglądał na zegarek - i nie ma co ukrywać: <br>podwinął rękaw koszuli, by każdy mógł dostrzec, co on mianowicie nosi <br>na przegubie lewej ręki.<br><br>W końcu powiedział:<br><br>- Ten Rudy to jest w gruncie rzeczy wielki człowiek.<br><br>- &lt;orig reg="prawdopodobnie"&gt;Pławdopodobnie&lt;/&gt; - odrzekła sucho Ika, która była zdania, <br>że równie dobrze ona mogła zaopiekować się zegarkiem.<br><br>Oboje jednak od razu o nim zapomnieli, gdy tylko znaleźli się na <br>stromej, leśnej ścieżce, którą skrótem można było wyjść niemal prosto <br>na ruiny zamku zbudowanego przez Kazimierza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego