Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
większego.
Cholera! Zawsze mu dają mniej lat... Ta też...
Ma rację mąż, że pije i wali. Cicha woda. Rany nie
zrobi i krew wyssie. Poczuł, że nie lubi uśmiechniętej
obłudnie kasjerki.
Nie pozna po nim tego. Powie, że jest w domu największy.
Siąknie nosem jak Paluch i podziękuje pięknie. Specjalność
Rylca. Kasjerka wyjrzy z okienka - i zapamięta go dokładnie,
na wieki wieków. A o to właśnie chodzi.
Polecą na stację, może nawet sama Śliczna, usłyszą
opowieść lepszą od scenariusza filmowego. Proszę bardzo,
Śliczna może jechać do Radomia. Podróże kształcą.
Poszuka igły w stogu siana. Wróci z figą. A on będzie
opalał
większego.<br>Cholera! Zawsze mu dają mniej lat... Ta też... <br>Ma rację mąż, że pije i wali. Cicha woda. Rany nie <br>zrobi i krew wyssie. Poczuł, że nie lubi uśmiechniętej <br>obłudnie kasjerki.<br>Nie pozna po nim tego. Powie, że jest w domu największy. <br>Siąknie nosem jak Paluch i podziękuje pięknie. Specjalność <br>Rylca. Kasjerka wyjrzy z okienka - i zapamięta go dokładnie, <br>na wieki wieków. A o to właśnie chodzi.<br>Polecą na stację, może nawet sama Śliczna, usłyszą <br>opowieść lepszą od scenariusza filmowego. Proszę bardzo, <br>Śliczna może jechać do Radomia. Podróże kształcą. <br>Poszuka igły w stogu siana. Wróci z figą. A on będzie <br>opalał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego