Chamberlainem w Bad Godesberg, miał Hitler przy sobie nabity pistolet, ów Walther 6,35.<br>Zresztą miał pistoletów więcej. Samobójstwo popełnił strzelając z Walthera 7,65, ale miał pod ręką Walthera 6,35. Gdy Martin Bormann wraz z Heinzem Linge, po usłyszanym strzale, weszli do miniaturowego saloniku w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy, znaleźli Hitlera półleżącego na sofie, obok otrutej cyjankiem Evy Braun, z głową we krwi, a na podłodze u jego stóp leżały wspomniane dwa pistolety. Nie ma ich w ekspozycji moskiewskiej, bo otoczenie Hitlera miało dostatecznie wiele czasu, by spalić zwłoki jego i żony - dzień wcześniej poślubionej w upiornej scenerii - a