bo na takich byków pojedyncza mogłaby nie zadziałać. Pół godziny potem spali jak niemowlaki. <br><tit>Oni mają wszystko, a my prawie nic...</><br>Modliszki opuściły hotel z łupami w torebkach. Zgarnęły gotówkę z portfeli: razem 3 tys. zł, komórkę, złoty łańcuszek, markowy zegarek i sygnet. - Oni mają wszystko, a my prawie nic. Rzygają kasą, a nam matki dają tylko jedzenie! - krzyczy Kaśka, kiedy pytam, czy nie mają wyrzutów sumienia. - Przecież nie puszczamy się, nie handlujemy dragami. Aneta, Kaśka, Marzena oraz ich wspólnik są pewni, że nic się nie wyda. Goście z Krakowa przyjechali rozerwać się: bez żon, bez dzieci. Kiedy zobaczą, że zostali