Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 02.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przetrzymywanymi w areszcie oraz tolerował stosowanie tortur przez podwładnych mu funkcjonariuszy. Szesnaście tomów akt przesłanych zostało już do Warszawy, by podejrzany, który mieszka w stolicy, mógł się z nimi zapoznać.
Stanisław S. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że to polityczna zemsta.
Dwa lata temu ofiary przesłuchań Stanisława S. opowiadały "Rz", że UB w Nisku to była katownia.
- Mimo upływu ponad pięćdziesięciu lat wciąż mam go przed oczami - opowiadał Mieczysław Pałczyk, któremu w niżańskim UB łamano palce między drzwiami, by podpisał protokół przesłuchania. Zapamiętał słowa Stanisława S., kiedy wkraczał do pomieszczenia, gdzie pięciu ubeków biło go na zmianę: - Przyznaje
przetrzymywanymi w areszcie oraz tolerował stosowanie tortur przez podwładnych mu funkcjonariuszy. Szesnaście tomów akt przesłanych zostało już do &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt;, by podejrzany, który mieszka w stolicy, mógł się z nimi zapoznać.<br>&lt;name type="person"&gt;Stanisław S.&lt;/&gt; nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że to polityczna zemsta.<br>Dwa lata temu ofiary przesłuchań &lt;name type="person"&gt;Stanisława S.&lt;/&gt; opowiadały &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt;, że &lt;name type="org"&gt;UB&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Nisku&lt;/&gt; to była katownia.<br>&lt;q&gt;- Mimo upływu ponad pięćdziesięciu lat wciąż mam go przed oczami&lt;/&gt; - opowiadał &lt;name type="person"&gt;Mieczysław Pałczyk&lt;/&gt;, któremu w niżańskim &lt;name type="org"&gt;UB&lt;/&gt; łamano palce między drzwiami, by podpisał protokół przesłuchania. Zapamiętał słowa &lt;name type="person"&gt;Stanisława S.&lt;/&gt;, kiedy wkraczał do pomieszczenia, gdzie pięciu ubeków biło go na zmianę: &lt;q&gt;- Przyznaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego