Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
co opowiadać, gdzie to ich nie przyjmowano, czego nie widzieli. Chyba mnie jeszcze zaprosisz, bo mi leczo bardzo smakowało?
W świetle reflektora błysnęła uniesiona pałka czokidara, wołał do wartownika sąsiadów w hindi:
- Mój sab jedzie... Z kobietą.
Tyle przynajmniej Istvan pochwycił. Zacisnął ręce na kierownicy. Ogarnęła go wściekłość. Wielkie wydarzenie! Sab jedzie z kobietą, która była u niego w domu. V
Spotkanie odbyło się w serdecznej atmosferze, pełnej wzajemnego zrozumienia, stało się jeszcze jednym dowodem zacieśnienia stosunków kulturalnych - Istvan odłożył pióro i westchnął głęboko, właśnie takich okrągłych, niewiele znaczących zdań oczekiwano w sprawozdaniach wszystkich MSZ-tów.
W szparze odchylonej zasłony słońce
co opowiadać, gdzie to ich nie przyjmowano, czego nie widzieli. Chyba mnie jeszcze zaprosisz, bo mi leczo bardzo smakowało?<br>W świetle reflektora błysnęła uniesiona pałka czokidara, wołał do wartownika sąsiadów w hindi:<br>- Mój sab jedzie... Z kobietą.<br>Tyle przynajmniej Istvan pochwycił. Zacisnął ręce na kierownicy. Ogarnęła go wściekłość. Wielkie wydarzenie! Sab jedzie z kobietą, która była u niego w domu. V<br>Spotkanie odbyło się w serdecznej atmosferze, pełnej wzajemnego zrozumienia, stało się jeszcze jednym dowodem zacieśnienia stosunków kulturalnych - Istvan odłożył pióro i westchnął głęboko, właśnie takich okrągłych, niewiele znaczących zdań oczekiwano w sprawozdaniach wszystkich MSZ-tów.<br>W szparze odchylonej zasłony słońce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego