Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
miłośnik maso. Już w 1834 roku francuski dziennikarz Jules Janin grzmiał na łamach "Revue de Paris": "Nie oszukujcie się! Markiz de Sade jest wszędzie! Lecz tylko lekarze mogą go zrozumieć". Postanowiliśmy zrozumieć go i my, choć nie udało nam się to do końca
CKM: Dobry wieczór, panie Alphonse Francois.
de Sade: Jedźmy, zaklinam panią, proszę nie sprzeciwiać się moim marzeniom...
CKM: Hm. Z całym szacunkiem, ale wystudź swe zapały, człowieku, bo ja nie jestem panią, tylko panem, i to heteroseksualnym. Nie wolałbyś po prostu pogadać?
de Sade: Wolę wzniecać miłość. W twojej propozycji nie ma niczego, co by mnie odstręczało.
CKM
miłośnik maso. Już w 1834 roku francuski dziennikarz Jules Janin grzmiał na łamach "Revue de Paris": "&lt;q&gt;Nie oszukujcie się! Markiz de Sade jest wszędzie! Lecz tylko lekarze mogą go zrozumieć&lt;/&gt;". Postanowiliśmy zrozumieć go i my, choć nie udało nam się to do końca&lt;/intro&gt;<br>CKM: Dobry wieczór, panie Alphonse Francois. <br>de Sade: Jedźmy, zaklinam panią, proszę nie sprzeciwiać się moim marzeniom...<br>CKM: Hm. Z całym szacunkiem, ale wystudź swe zapały, człowieku, bo ja nie jestem panią, tylko panem, i to heteroseksualnym. Nie wolałbyś po prostu pogadać?<br>de Sade: Wolę wzniecać miłość. W twojej propozycji nie ma niczego, co by mnie odstręczało. <br>CKM
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego