że słabiej widzą,<br>że się starzeją,<br>że nie są rumiani,<br>kupowali pachnideł coraz więcej.<br>Ludzie zarabiali dużo pieniędzy,<br>bo czarnoksiężnik zbudował fabrykę sztucznych pachnideł.<br>Malowali się pachnidłami<br>na żółto, na sino, na zielono, na czerwono, w kropki, w paski.<br>Zakładali więc kluby,<br>łysych, rudych, zezowatych, jąkałów.<br>I zwalczali się wzajemnie.<br>Sądzili się łysi z rudymi,<br>zezowaci z jąkałami,<br>malowani z białymi.<br>A z tego wszystkiego cieszył się czarnoksiężnik.<br>Nawet pobudował im oddzielne szkoły,<br>oddzielne kościoły, teatry, kawiarnie<br>- byle się kłócili.<br>I życie w tym kraju stało się nieznośne.<br>Zapomnieli ludzie o niebieskim źródełku.<br><br>Ale była w miasteczku samotna starsza Pani,<br>o dziwnie