Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
uciekinierzy. Przyjechał wujek Milka Heimberga z żoną, dwojgiem dzieci i czterema walizkami. Nie rozpakowali walizek i wyjechali do Palestyny. Potem kuzyn mojego ojca, Rafał, z żoną Theą, erfurcką Żydówką. Ich dziesięcioletnia Lola znała wszystkich niemieckich klasyków. Wróciła także siostra Rafała, Bronia, z mężem Jakubem, który był w Erfurcie przedstawicielem butów "Salamander". Wszystko im zabrali. Przyjechali uciekinierzy z Wiednia. Wujek Kuby Langa, Beno, siwy, łysy, z błędnym spojrzeniem, siedział godzinami w parku naprzeciwko naszej kamienicy. Park się nazywał Abbacja, młode pary tam się obmacywały wieczorami, w dzień czółna pływały po stawie, zimą się jeździło na łyżwach. Siedział sam, to się przysiadałem. Ja
uciekinierzy. Przyjechał wujek Milka Heimberga z żoną, dwojgiem dzieci i czterema walizkami. Nie rozpakowali walizek i wyjechali do Palestyny. Potem kuzyn mojego ojca, Rafał, z żoną Theą, erfurcką Żydówką. Ich dziesięcioletnia Lola znała wszystkich niemieckich klasyków. Wróciła także siostra Rafała, Bronia, z mężem Jakubem, który był w Erfurcie przedstawicielem butów "Salamander". Wszystko im zabrali. Przyjechali uciekinierzy z Wiednia. Wujek Kuby Langa, Beno, siwy, łysy, z błędnym spojrzeniem, siedział godzinami w parku naprzeciwko naszej kamienicy. Park się nazywał Abbacja, młode pary tam się obmacywały wieczorami, w dzień czółna pływały po stawie, zimą się jeździło na łyżwach. Siedział sam, to się przysiadałem. Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego