Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
i wszerz,
Zaprzepaszczona w swym śpiewie!
I tak nam słodko, że ona też
Wie o tym, o czym nikt nie wie...

ZMIERZCH

Pierwsza zmierzchu fala
Spływa ponad dach.
W szybach - mrok, a z dala
Słońce się dopala
W nasturcjach i mgłach.

Mąci nam rozmowę
Pustych murów biel...
Dłonie swe różowe
Ściel pod moją głowę -
Nic nie mówiąc, ściel!

Kto swe serce zbada
W taki zmierzch jak ten?
Łza śmiertelnie blada
W snu głębinę spada,
Choć nie wierzy w sen!...

* * *

Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,
Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie!

Już ty właśnie - nie moja, już nie
i wszerz,<br> Zaprzepaszczona w swym śpiewie!<br>I tak nam słodko, że ona też<br> Wie o tym, o czym nikt nie wie...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZMIERZCH&lt;/&gt;<br><br>Pierwsza zmierzchu fala<br>Spływa ponad dach.<br>W szybach - mrok, a z dala<br>Słońce się dopala<br>W nasturcjach i mgłach.<br><br>Mąci nam rozmowę<br>Pustych murów biel...<br>Dłonie swe różowe<br>Ściel pod moją głowę -<br>Nic nie mówiąc, ściel!<br><br>Kto swe serce zbada<br>W taki zmierzch jak ten?<br>Łza śmiertelnie blada<br>W snu głębinę spada,<br>Choć nie wierzy w sen!...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;* * *<br><br>Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,<br>Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie!<br><br>Już ty właśnie - nie moja, już nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego