Ważniejsze jednak było, że grała właśnie z nimi, tu czuła się na swoim miejscu, w atmosferze istotnej pracy i twórczej wymiany myśli, o czym pracując w NRD-owskich filmach mogła tylko marzyć. <br> Podobną radością okazało się partnerowanie wielkiej damie aktorstwa, jaką była Antonina Gordon-Górecka, i Igorowi Przegrodzkiemu w filmie Sekret Romana Załuskiego. Anna Dziadyk zagrała w nim młodziutką studentkę odkrywającą dowody miłości profesora do żony, dzięki czemu uświadomić sobie musiała, że mimo zapewnień, nie była wielką miłością profesora, tylko jedną z wielu przygód erotomana. A wszystko to pokazane zostało w sposób subtelny, poprzez długie chwile milczenia, zadumy, delikatne gesty, zawieszenia