Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pęksowym Brzyzku urnę z prochami Władysława Hasiora.
W ostatniej drodze towarzyszyła artyście rodzina, tłumy zakopiańczyków, przyjaciele i wielbiciele jego sztuki. Wiele było też oficjalnych delegacji. Ministerstwo Kultury i Sztuki reprezentował Jacek Weiss, z Gdańska, z Akademii Sztuk Pięknych, na której Władysław Hasior został niedawno uhonorowany tytułem doktora, przyjechał prof. Edward Sitek.
Urna z prochami już rano została wystawiona w Galerii przy Jagiellońskiej. Sam pogrzeb odbył się w milczeniu. Życzeniem artysty było, by nie przemawiać nad grobem. Z rodzinnego miasta, Nowego Sącza, przyjechała ze sztandarem Straż Miejska, a Andrzej Talar z Łącka podczas pochówku grał na trąbce. Artyście zagrała też muzyka góralska
Pęksowym Brzyzku urnę z prochami Władysława Hasiora.<br>W ostatniej drodze towarzyszyła artyście rodzina, tłumy zakopiańczyków, przyjaciele i wielbiciele jego sztuki. Wiele było też oficjalnych delegacji. Ministerstwo Kultury i Sztuki reprezentował Jacek Weiss, z Gdańska, z Akademii Sztuk Pięknych, na której Władysław Hasior został niedawno uhonorowany tytułem doktora, przyjechał prof. Edward Sitek.<br>Urna z prochami już rano została wystawiona w Galerii przy Jagiellońskiej. Sam pogrzeb odbył się w milczeniu. Życzeniem artysty było, by nie przemawiać nad grobem. Z rodzinnego miasta, Nowego Sącza, przyjechała ze sztandarem Straż Miejska, a Andrzej Talar z Łącka podczas pochówku grał na trąbce. Artyście zagrała też muzyka góralska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego