Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
swobodnie i nic nas przed nim nie chroni (...) Ręka jego wśród nas swobodna, jak najswobodniejsza!" (D II 193-194) Pod znakiem ręki stoi cały (XIV) rozdział Dziennika, który układa się niepostrzeżenie w esej poświęcony diabłu? czy raczej demoniczności? Gombrowicz udaje tylko diarystę: zdarzenia, które przytacza, rodzą się przeważnie pod piórem. Skupiają się zaś wokół idei, natręctwa, problemu, jakie chciałby dokładnie przedstawić... Podobnie z diabłem (lub złem). Gombrowicz podchodzi doń z daleka i ostrożnie. Mówi o ręce kelnera, która "napadła go w ciszy", o ręce ambasadora, która całkiem niespodziewanie wyprowadza na pełne morze, gdzie "piany tryskające, wiatr, burza, rozorane wody (...) pełny szum
swobodnie i nic nas przed nim nie chroni (...) Ręka jego wśród nas swobodna, jak najswobodniejsza!</>" (D II 193-194) Pod znakiem ręki stoi cały (XIV) rozdział Dziennika, który układa się niepostrzeżenie w esej poświęcony diabłu? czy raczej demoniczności? Gombrowicz udaje tylko diarystę: zdarzenia, które przytacza, rodzą się przeważnie pod piórem. Skupiają się zaś wokół idei, natręctwa, problemu, jakie chciałby dokładnie przedstawić... Podobnie z diabłem (lub złem). Gombrowicz podchodzi doń z daleka i ostrożnie. Mówi o ręce kelnera, która <q>"napadła go w ciszy", o ręce ambasadora, która całkiem niespodziewanie wyprowadza na pełne morze, gdzie "piany tryskające, wiatr, burza, rozorane wody (...) pełny szum
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego