Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Żydowska wojna
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1965
że my siedzieliśmy w drugiej izbie u Śliwy, ale zaniepokoiło go to, że sołtys szedł do Śliwy z parobkiem i obaj z takimi dużymi sękatymi kijami. Poza tym Słoń też sobie przedtem wypił. Kiedy tamci się zbliżyli, zawołał do nich, przywitał się i zapytał, dokąd idą, a oni odpowiedzieli:
- Do Śliwy.
- Do Śliwy, a po co?
- A Żydów szukać!
- Ach, Żydów?...
- Tak, Żydów.
- To ja idę z wami! - powiedział Słoń.
Przychodzą, a Stacho od razu na cały głos:
- Niech będzie pochwalony, panie Śliwa, przyszliśmy do was Żydów szukać!
Śliwina popatrzyła na Słonia nie rozumiejąc, kto z nich właściwie zwariował, ona czy
że my siedzieliśmy w drugiej izbie u Śliwy, ale zaniepokoiło go to, że sołtys szedł do Śliwy z parobkiem i obaj z takimi dużymi sękatymi kijami. Poza tym Słoń też sobie przedtem wypił. Kiedy tamci się zbliżyli, zawołał do nich, przywitał się i zapytał, dokąd idą, a oni odpowiedzieli:<br>- Do Śliwy.<br>- Do Śliwy, a po co? <br>- A Żydów szukać! <br>- Ach, Żydów?...<br>- Tak, Żydów.<br>- To ja idę z wami! - powiedział Słoń. <br>Przychodzą, a Stacho od razu na cały głos:<br>- Niech będzie pochwalony, panie Śliwa, przyszliśmy do was Żydów szukać!<br>Śliwina popatrzyła na Słonia nie rozumiejąc, kto z nich właściwie zwariował, ona czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego