ziemi, co czarna błękitem oddycha,<br>Jak nazwać falę wrzącą, co przez piersi płynie,<br>A na usta jak gołąb wylatuje cicha?</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>DO ANNY</><br><br>Z okna Twego jak z szklanki wąskiej piję wino,<br>Błękitne i różowe, z gwiazdami, co płyną<br>Na dnie przejrzystym.<br><br>A Ty z serca mojego, co wrzące i gwarne,<br>Słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne<br>Jak łzy perliste.<br><br>I tak w nieba i piersi wsłuchani oddechy,<br>Z winem różowym nasze łączymy uśmiechy<br>W przyjaźni zgodnej.<br><br>Aż serca niespokojne i dręczone burzą<br>Jak żagle się w przestworzach skąpią i zanurzą<br>W mowie pogodnej.<br><br>I gdy małą uliczkę dzień słońcem wybiela<br>I