Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 15.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
20 lat później był już zastępcą komendanta rejonowego w Jeleniej Górze. Dał się poznać jako znakomity fachowiec, świetny organizator i człowiek, który ponad wszystko stawia ofiarną pracę. W 1997 roku został komendantem wojewódzkim w Białej Podlaskiej. Tu też odnosił sukcesy. Od 1 maja ub.r. był dyrektorem Biura Koordy- nacji Służby Prewencyjnej KGP. W walce o stanowisko komendanta stołecznego policji Ryszard Siewierski pokonał insp. Wiesława Stacha z inspektoratu komendanta głównego i mł. inspektora Józefa Sucheckiego komendanta powiatowego policji w Legionowie.


Z motyką na słońce

Tropiący kieszonkowców wywiadowcy, jeśli nie chcą być rozpoznani, mogą się ucharakteryzować. Sęk w tym, że do dyspozycji
20 lat później był już zastępcą komendanta rejonowego w Jeleniej Górze. Dał się poznać jako znakomity fachowiec, świetny organizator i człowiek, który ponad wszystko stawia ofiarną pracę. W 1997 roku został komendantem wojewódzkim w Białej Podlaskiej. Tu też odnosił sukcesy. Od 1 maja ub.r. był dyrektorem Biura Koordy- nacji Służby Prewencyjnej KGP. W walce o stanowisko komendanta stołecznego policji Ryszard Siewierski pokonał insp. Wiesława Stacha z inspektoratu komendanta głównego i mł. inspektora Józefa Sucheckiego komendanta powiatowego policji w Legionowie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Z motyką na słońce&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Tropiący kieszonkowców wywiadowcy, jeśli nie chcą być rozpoznani, mogą się ucharakteryzować. Sęk w tym, że do dyspozycji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego