za Jordan, ale tam doświadczony wódz Joaw rozbił jego wojska i zabił uzurpatora, obawiając się, że sam Dawid go nie ukarze (Sm 17-18). Wieść o tym tak bardzo zmartwiła Dawida, że przesłoniła mu radość zwycięstwa i trzeba było znowu interwencji Joawa, aby powitał w stolicy wierne mu oddziały (2 Sm 19, 1-9). <br>Narrator opisuje potem, jak Dawid, umiejętnie sterując nastrojami panującymi wśród poddanych, pozyskał sobie opinię publiczną i znowu zdobył sympatię całego narodu wróciwszy do Jerozolimy, którą utrzymał już do końca życia, mimo buntu plemion północnych pod wodzą Szewy. Bunt ten został stłumiony przez Joawa (2 Sm 19-20