ręką i zaczyna wyć albo dzwonić...<br>- Ten morderca?<br>- Nie, instalacja.<br>- Aha. Wszyscy zrywamy się z łóżek, wpadamy na siebie, ganiamy zbrodniarza po całym Aller<symbol desc="oslash">d, następuje ogólny koniec świata, a potem okazuje się, że to był, na przykład, śmieciarz.<br>- Nie - powiedział Paweł stanowczo i niezwykle rozsądnie. - To może być tylko morderca. Śmieciarz, ani w ogóle nikt postronny, nie będzie uciekał, bo nie będzie nastawiony i całkiem z tego zgłupieje. Specjalnie zostanie i poczeka, żeby się dowiedzieć, o co właściwie chodzi. Z samej ciekawości.<br>- On ma rację - przyznała Alicja. - Mądrze mówi. No dobrze, to wykombinujcie jakąś pułapkę. Ja się zgadzam. Tylko bez dużych