to świat wyizolowany z szaroburej ulicy, ładniejszy, spokojniejszy, lepszy. Otwarta harmonijna przestrzeń. Symetryczne szklane antresole, prześwity między piętrami. Mnóstwo ciepłego światła. Spokojna muzyka, szum fontann. Jasne kolory, obłe kształty. Dużo połysku. Grunt, by poczuć się bezpiecznie i miło, mieć ochotę na przyjemność. Temu właśnie służy system szczegółowo zaplanowanych zabiegów socjotechnicznych.<br><br>Socjotechnika sprzedaży z jednej strony, a reklama i kultura masowa z drugiej, opakowują dziś produkt w wartości ekstra. Kupując, odczuwam i błogostan - bo przebywam w tak przyjemnie otumaniającym miejscu. I relaks - bo odreagowałam frustracje dnia. I dowartościowanie - takie mam ładne rzeczy, to i sama jestem ładniejsza. I nobilitację społeczną - proszę, otaczam