Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
za głowę.
- Przecież wy rozmawiacie jak uczeni. Przepraszam, czy mógłbym się dowiedzieć, jaka jest specjalność naukowa szanownych panów ?
Skacząc jak konik szachowy podbiegł Wiewiórka.
- Panie Tomaszu - powiedział - pan też może zostać takim profesorem, jeśli przeczyta pan Lilavati.
I Wiewiórka odskoczył od nas jak konik .szachowy.
- Ej, Wiewiórka! - krzyknął za nim Sokole Oko. - Czy ty już tak zawsze będziesz skakał?
- A tak! - odkrzyknął Wiewiórka. - Bardzo fajnie się tak skacze. Spróbujcie, chłopaki. Może gdy tak będziemy skakali, wpadnie nam do głowy jakiś świetny pomysł rozwiązania zagadki?
Tell i Sokole Oko poszli za przykładem Wiewiórki. Trójka chłopców skakała przed kościołem jak polne koniki. Dołączyła
za głowę.<br>- Przecież wy rozmawiacie jak uczeni. Przepraszam, czy mógłbym się dowiedzieć, jaka jest specjalność naukowa szanownych panów &lt;page nr=103&gt;?<br>Skacząc jak konik szachowy podbiegł Wiewiórka.<br>- Panie Tomaszu - powiedział - pan też może zostać takim profesorem, jeśli przeczyta pan Lilavati.<br>I Wiewiórka odskoczył od nas jak konik .szachowy.<br>- Ej, Wiewiórka! - krzyknął za nim Sokole Oko. - Czy ty już tak zawsze będziesz skakał?<br>- A tak! - odkrzyknął Wiewiórka. - Bardzo fajnie się tak skacze. Spróbujcie, chłopaki. Może gdy tak będziemy skakali, wpadnie nam do głowy jakiś świetny pomysł rozwiązania zagadki?<br>Tell i Sokole Oko poszli za przykładem Wiewiórki. Trójka chłopców skakała przed kościołem jak polne koniki. Dołączyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego